Archiwum wrzesień 2002


wrz 14 2002 ZMIANA
Komentarze: 1

Mój blog zmienia adres:

http://czarnonabialym.blog.pl

czarno-na-bialym : :
wrz 13 2002 SHAKESPEARE
Komentarze: 0

Palec mnie świerzbi, to dowodzi,

Że jakiś potwór tu nadchodzi,

Odslońcie otwór, niech wnijdzie potwór.

 

czarno-na-bialym : :
wrz 12 2002 ZADANIE
Komentarze: 1

- Mamo mam niecale pięć i pól stóp wzrostu, jsane wlosy, niebieskie oczy, tupet i wyglądam tak samo groźnie jak wiewiórka z filmów Disney'a. Przez cale życie walczę o to, by traktowano mnie poważnie. Inne kobiety odgrywają moją matkę albo starszą siosrtę a mężczyźni chcą zastąpić mi ojca albo ciągną do lózka. Tylko nieliczni zauważają, że potrafię myśleć i mam większy nieco mózg niż komar. Więc wykorzystam teraz mój wygląd. Nikt nie dostrzeże w mojej osobie zagrożenia.

czarno-na-bialym : :
wrz 11 2002 PYTANIE ZASADNICZE
Komentarze: 0

- Mamusiu, czy można urodzić dziecko bez tatusia?

- Nie można.

- A pólsierotkę?

czarno-na-bialym : :
wrz 10 2002 ROZGWIAZDA
Komentarze: 0

Pewien nasz przyjaciel o zachodzie słońca wybrał się na swój zwyczajny spacer opustoszałym brzegiem morza. Idąc tak w zamyśleniu, spostrzegł nagle w oddali sylwetkę jakiegoś mężczyzny. Podszedłszy nieco bliżej, przekonał się, że to ktoś miejscowy, jakiś Meksykanin. Mężczyzna bezustannie schylał się, podnosił coś i ciskał do wody. Gdy nasz przyjaciel zbliżył się jeszcze bardziej, dostrzegł, że Meksykanin zbiera tak rozgwiazdy, które fale oceanu wyrzuciły na plażę. Wielce zaintrygowany podszedł do mężczyzny i powiedział:

-  Dobry wieczór, amigo. Przechodziłem właśnie tędy i zastanawiałem się, co robisz.

-  Wrzucam te rozgwiazdy z powrotem do wody. Widzi pan, mamy odpływ i wszystkie je wyniosło na brzeg. Jeśli nie wrócę ich morzu, umrą z braku tlenu.

-  Rozumiem... – odparł nasz przyjaciel – Lecz takich rozgwiazd muszą być pewnie na tej plaży tysiące i w żaden sposób nie uda ci się uratować wszystkich...Jest ich po prostu zbyt wiele. Poza tym zdajesz sobie chyba sprawę – tłumaczył – że na tym tylko wybrzeżu podobnych plaż są setki i na każdej z nich morze wyrzuciło pełno rozgwiazd. Nie sądzisz więc, przyjacielu, że to, co robisz, nie ma większego znaczenia? Meksykanin uśmiechnął się, a potem pochylił, podniósł kolejną rozgwiazdę i wrzucając ją do wody, odrzekł:

- Ma znaczenie dla tej !

czarno-na-bialym : :